Przejdź do głównej zawartości

Na narty w Beskidy – wyciąg na Stary Groń ④

Drugim przystankiem w naszej narciarskiej wędrówce po Beskidach jest Brenna. W samym centrum miejscowości, dokładnie naprzeciw kościoła, znajduje się Ośrodek Narciarski „Pod Starym Groniem”.
Dojazd do ośrodka jest stosunkowo prosty. Z drogi krajowej S52 koło Skoczowa zjeżdżamy w stronę Brennej. Szosa jest mało komfortowa, pełna różnej wielkości dziur. Dopiero w samej Brennej wjeżdżamy na wyremontowany odcinek drogi. Niestety na całej trasie nie ma żadnego drogowskazu, kierującego do Ośrodka, trzeba poruszać się na wyczucie. Na szczęście wjeżdżając do centrum miejscowości, na przeciwległym zboczu doliny, po prawej stronie można zobaczyć trasę zjazdową, co nie znaczy, że dojazd staje się oczywisty. Trzeba bowiem zjechać w prawo, w trudną do dostrzeżenia wąską, boczną drogę. Kieruje w nią drogowskaz do „Koziej Zagrody”. Czeka nas jeszcze przeprawa wąską betonową kładką przez potok.
czeka nas przeprawa przez potok
Za potokiem nadal nie wiadomo, gdzie się skierować. Wyjaśniam, że do ośrodka trzeba skręcić w lewo. Nie szukajmy jednak jakiegoś dużego parkingu. Mały parking na ok. 10 samochodów znajduje się na terenie ośrodka, przy domkach kempingowych. Można zostawić samochód na poboczu wzdłuż potoku lub nieco dalej za kempingiem. Mały placyk jest też na wprost kładki. W sumie zmieści się tu jakieś 30 samochodów. W braku miejsca, trzeba wrócić do centrum i przejść pieszo 200-300 m.
mały parking znajduje się na terenie ośrodka
można zostawić samochód na poboczu
W ośrodku działa jeden wyciąg talerzykowy długości 631 m, przy czym te ostatnie 31 m prowadzi po płaskim terenie, więc i tak większość narciarzy wypina się wcześniej :). Poza tym jest tu mały wyciąg zaczepowy dla dzieciaków, z ogrodzoną trasą. Pozytywem wyciągu jest miła obsługa, natomiast nieco irytujący jest mało czuły czytnik kart wymagający niejednokrotnie dłuższych zabiegów, nim odczyta skipass. Ponadto na czytniku nie ma informacji, ile wyjazdów pozostało na karcie, co zmusza nas do liczenia wyjazdów.
działa jeden wyciąg talerzykowy
mały wyciąg zaczepowy dla dzieciaków
W ośrodku jest jedna trasa narciarska, prowadząca wzdłuż wyciągu. Trasa ma więc 600 m długości. Przewyższenie wynosi 138 m, co oznacza średni spadek 21,9%, ale miejscami jest znacznie większy. Według informacji ze strony internetowej ośrodka, trasa jest przeznaczona dla narciarzy „średnio jeżdżących i zaawansowanych oraz lubiących mocniejsze wrażenia”. Faktycznie, nie jest to trasa dla początkujących (pomijam osoby uczestniczące w kursach narciarskich). Ciekawe natomiast, co oznaczają owe „mocniejsze wrażenia”?
trasa narciarska prowadzi wzdłuż wyciągu
Nachylenie stoku jest zmienne. Za wypłaszczeniem przy szczycie wyciągu, zaczyna się krótki fragment łagodnego zjazdu. Dalej stok nachyla się tworząc dwa schodki. Zjazd kończy krótka, stroma ścianka podwyższająca poziom adrenaliny słabiej jeżdżącym narciarzom, za to dająca pęd do przejechania wypłaszczenia przez wejściem na wyciąg. Cały czas roztacza się przed nami piękny widok na dolinę Brennicy.
stok nachyla się tworząc dwa schodki
zjazd kończy krótka, stroma ścianka
roztacza się piękny widok na dolinę Brennicy
Trasa jest dobrze przygotowana, w wersji „na twardo”. Zupełnie równa, bez śladu muld i oblodzenia. Idealna dla jazdy sportowej. W jeździe rekreacyjnej twardość trasy powoduje, że bardziej strome jej odcinki stają się uciążliwe, wymagają bowiem ostrej jazdy (być może tego dotyczyły „mocniejsze wrażenia”). Stok jest naśnieżany 3 armatkami (trochę mało, jak na długość trasy) i oświetlony (z jednej strony).
trasa przygotowana w wersji "na twardo"
stok jest naśnieżany trzema armatkami
Gastronomię przywyciągową reprezentuje bar „Pod Starym Groniem” – na skraju ośrodka. Niepozorny z zewnątrz, w środku okazuje się być całkiem przestronny. Wnętrze w stylu gospody, z  kominkiem. Sympatyczna obsługa. Jadłem tylko kwaśnicę (nie powala), więc nie będę wypowiadał się o menu. Z infrastruktury jest jeszcze wypożyczalnia sprzętu, wc, można znaleźć instruktora.
gastronomię reprezentuje bar "Pod Starym Groniem"
Ośrodek sprzedaje bilety jednorazowe, 10-przejazdowe oraz czasowe (1-2-4 godziny) i całodniowe. Do tego wersja weekendowa i tygodniowa. Ponieważ przepustowość wyciągu nie jest najwyższa, bilety czasowe opłacają się zapewne przy bardzo intensywnej jeździe. Ciekawe, że karnet 10-przejazdowy kosztuje tyle ile 10 pojedynczych przejazdów – to raczej rzadko spotykane podejście do polityki cenowej. Przy okazji ciekawostka – żeby kupić bilet, trzeba kucnąć. Okienko kasy biletowej znajduje się na wysokości niecałego metra od ziemi.
Słabością ośrodka jest informacja – o dojeździe, wewnętrzna w ośrodku i internetowa. Strona internetowa ośrodka (link na dole) jest słaba, niedzisiejsza, a informacje są o dzień spóźnione – pojawiają się rano, zamiast poprzedniego dnia (angielska wersja informuje, że właśnie rozpoczęto sezon 2007-2008). Nieco lepiej jest na FB.
Podsumujmy, zaletami ośrodka są ciekawy i dobrze przygotowany stok, przyzwoita gastronomia i sympatyczna obsługa. Problemem może być parking. W ogóle przydałoby się doinwestowanie. Poleciłbym stok głównie dobrze, ostro jeżdżącym narciarzom.
I uwaga końcowa – słońce dociera na stok około 11. W słoneczny dzień warto przyjechać tu o tej porze – robi się dużo przyjemniej.
Strona internetowa Ośrodka 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na narty w Beskidy – wyciąg na Dębowiec ⑥

Zima w pełni, czas wybrać się na narty. Pojawia się zatem pytanie, gdzie? Szeroko rozreklamowane największe beskidzkie ośrodki narciarskie, jak Szczyrk, czy Korbielów, są doskonale znane i opisane. Poza nimi funkcjonuje jednak duża ilość mniejszych ośrodków i wyciągów narciarskich. Większość z nich ma swoje strony internetowe z podstawowymi informacjami dla turystów. Czy jednak można wierzyć zawartym w nich zapewnieniom, że przyjazd do nich jest świetnym pomysłem? Postanowiłem sam się o tym przekonać. Na pierwszy wyjazd wybrałem Dębowiec w Bielsku-Białej . Formalnie jest to Ośrodek Rekreacyjno-Narciarski Dębowiec . To obiekt całoroczny, ale my sprawdzimy, co ma do zaoferowania narciarzom. Dużą jego zaletą jest położenie – na peryferiach Bielska-Białej, co powoduje, że dojazd nie jest obarczony ryzykiem utknięcia w korku, w którejś z beskidzkich dolin, a ponadto do samego ośrodka prowadzi dobrej jakości droga. Zatem jedźmy. Z przelotowej ulicy Bielska-Białej, czyli ulicy Party