Blog o Śląsku, górnictwie, kopalni Guido, Austrii, Czechach, Węgrzech, czyli o moich miejscach
Szukaj na tym blogu
Austriackie morze – Neusiedler See ⑧
Stepowe jezioro w alpejskim kraju? To może wydawać się niewiarygodne, ale jest jak najbardziej prawdziwe. I to kilkadziesiąt kilometrów od stolicy kraju.
Choć podręczniki geografii podają, że największym jeziorem Austrii jest Jezioro Bodeńskie, to można śmiało nadać ten
tytuł właśnie Jezioru Nezyderskiemu (Neusiedler See).Dużo większe Jezioro Bodeńskie, tylko w niewielkim fragmencie leży na terenie Austrii. Co prawda Neusiedler See również jest jeziorem granicznym, ale zdecydowanie większa jego część należy do Austrii (reszta do Węgier). Ponad 30 km długości i kilka km szerokości. Około 1,4 razy większe od największego jeziora (Śniardwy) w Polsce. Prawdopodobnie najlepsze miejsce na letni wypoczynek nad wodą na terenie Austrii, co powoduje, że latem wszystkie okoliczne ośrodki wypoczynkowe są przepełnione.
Prawdopodobnie najlepsze miejsce na letni wypoczynek nad wodą
Jezioro jest płytkie, w najgłębszym miejscu nie przekracza 2 m, dlatego jego wody są nieprzejrzyste. Ponadto
zdecydowana większość jego brzegów jest porośnięta trzcinowiskami. Z tego powodu uprawia się tu głównie sporty wodne, a plażowanie i kąpiele odbywają się w ośrodkach kąpielowych położonych przy brzegach jeziora.
większość jego brzegów jest porośnięta trzcinowiskami
uprawia się tu głównie sporty wodne
Dojście do kąpielisk możliwe jest po groblach łączących przybrzeżne miejscowości z portami i kąpieliskami. Na całym wybrzeżu jest tylko jedna miejscowość z bezpośrednim dostępem do jeziora – Podersdorf am See i tu też znajduje się największe nad jeziorem kąpielisko. Latarnię stojącą na końcu mola w Podersdorf zobaczymy we wszystkich folderach turystycznych z Neusiedler See – jako jego wizytówkę.
tylko jedna miejscowość z bezpośrednim dostępem do jeziora
Latarnię w Podersdorf zobaczymy we wszystkich folderach turystycznych
Najładniejszą miejscowością nad jeziorem jest z kolei leżące po przeciwnej stronie Rust. Wyróżnia się malowniczą starówką, dziesiątkami bocianich gniazd na dachach kamienic i takąż ilością winiarni. Kilometrowa grobla prowadzi od starówki do portu jachtowego. Mają tu też swoją przystań stateczki spacerowe. Uwaga, dojazd samochodem może okazać się dość drogi, bo wjazd do portu jest płatny.
Wyróżnia się malowniczą starówką
i takąż ilością winiarni
grobla prowadzi do portu jachtowego
Leżące kilka kilometrów na południe od Rust, Mörbisch am See jest niewielką, senną miejscowością, pozbawioną szczególnych atrakcji. Znane jest głównie z corocznego festiwalu Seefestspiele kierowanego do miłośników operetki. Festiwal odbywa się latem i trwa ok. 1,5 miesiąca. Przy porcie zbudowano w tym celu nowoczesne centrum festiwalowe. Tutaj dla odmiany parkingi są bezpłatne. Na parkingu można zostawić samochód i udać się stąd w rejs jednym z wycieczkowych statków. Na przykład do położonego po przeciwnej stronie jeziora, Illmitz. Kilka migawek z takiego rejsu prezentuje nasz film.
Przy porcie zbudowano nowoczesne centrum festiwalowe
można udać się stąd w rejs jednym z wycieczkowych statków.
Zima w pełni, czas wybrać się na narty. Pojawia się zatem pytanie, gdzie? Szeroko rozreklamowane największe beskidzkie ośrodki narciarskie, jak Szczyrk, czy Korbielów, są doskonale znane i opisane. Poza nimi funkcjonuje jednak duża ilość mniejszych ośrodków i wyciągów narciarskich. Większość z nich ma swoje strony internetowe z podstawowymi informacjami dla turystów. Czy jednak można wierzyć zawartym w nich zapewnieniom, że przyjazd do nich jest świetnym pomysłem? Postanowiłem sam się o tym przekonać. Na pierwszy wyjazd wybrałem Dębowiec w Bielsku-Białej . Formalnie jest to Ośrodek Rekreacyjno-Narciarski Dębowiec . To obiekt całoroczny, ale my sprawdzimy, co ma do zaoferowania narciarzom. Dużą jego zaletą jest położenie – na peryferiach Bielska-Białej, co powoduje, że dojazd nie jest obarczony ryzykiem utknięcia w korku, w którejś z beskidzkich dolin, a ponadto do samego ośrodka prowadzi dobrej jakości droga. Zatem jedźmy. Z przelotowej ulicy Bielska-Białej, czyli ulicy Party...
Kontynuujemy wędrówkę po beskidzkich ośrodkach narciarskich. Jedziemy ponownie do Brennej . Oprócz opisanego w poprzednim poście ➤wyciągu na Stary Groń , działa tu też Ski Dolina , czyli zespół wyciągów na stoku Świniorki . Ośrodek znajduje się w Dolinie Leśnicy. Przed wjazdem do centrum Brennej odbijamy na skrzyżowaniu w prawo. Przejeżdżamy przez rozciągnięte osiedle Leśnica doliną wciśniętą pomiędzy pasmo Równicy i grzbiet Starego Gronia. Dolina coraz bardziej zawęża się, podobnie jak droga, którą zmierzamy na południe. Za osiedlem zaczyna się las i droga robi się wąska. Trudno wyminąć się pomiędzy dwoma śnieżnymi bandami ograniczającymi jezdnię, trzeba uważać. Trasy narciarskiej z samochodu nie dojrzymy, ale kiedy po lewej pokaże się wjazd do kompleksu „Dolina Leśnicy”, to znaczy, że za chwilę zobaczymy parkingi. W rejonie ośrodka znajduje się kilka różnej wielkości placyków i zatoczek przy drodze, gdzie można zostawić samochód. Można też zaparkować w kompleksie wypoczynkowy...
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń